19 paź 2007

Nie o Petersburgu


Tak więc jest za 10 minut czwarta i za 40 min wyjeżdżamy do Helsinek. Jak można domniemywać, poprzednia wycieczka niczego nas nie nauczyła. Obiecałyśmy sobie, że przed jakimkolwiek wyjazdem należy zapewnić sobie przynajmniej 6 h snu, żeby potem nie padać na twarz. Tym razem poszalałyśmy i pospałyśmy niecałe 2 h. Prawdopodobieństwo zarejestrowania tego co się będzie działo w drodze wynosi 0. Prawdopodobieństwo odpowiedniej ilości snu przez te 3 dni wynosi 0 bo nocleg mamy w akademiku u znajomych Polaków i w ten weekend organizują tam polską imprezę.. Prawdopodobieństwo, że ludzie na nasz widok będą uciekać wynosi 100.


Ula co jakiś czas się zawiesza zupełnie jak mój komputer. Ja natomiast mam omamy wzrokowe. Oby kierowcy byli w lepszym stanie. Prawda jest taka, że wstałyśmy około godziny za wcześnie. To wyszła na wierzch nasza lękowa osobowość. Teraz siedzimy w kuchni i patrzymy na siebie, ale tego co widzimy nie da się opisać słowami. No chyba że użyjemy określenia zombi. Do niedzieli.
Esme

Brak komentarzy: